A teraz zapraszam do małej odskoczni od pielęgnacji w postaci kolorów... A właściwie mówić będziemy tylko o jednym najgorętszym kolorze sezonu na naszych paznokciach ;) Kolor ten to GREIGE. Jest to połączenie dwóch kolorów: grey i beige czyli szarości i beżu a do tego czasami, w zależności od upodobania wpuszczona mała kropelka różu. Kolor ten to świetne uzupełnienie panujacych trendów, gdzie królują obecnie pastelowe i brudne róże, beże, kolory nude czyli cieliste i szarości. Wszystko jak mi się wydaje zaczęło się od Chanel - a właściwie od lakieru Particuliere z numerkiem 505.
A potem kolejne firmy zaproponowały swoje spojrzenie na temat Greige, a wśród nich moja ulubiona firma OPI. I właśnie z OPI pochodzi mój lakier ;) Posiadam odcień tickle my france-y, który w odróżnieniu od Chanel, ma tą kropelkę różu i wydaje mi się trochę delikatniejszy. 

Szczerze mówiąc pokochałam go od pierwszego wejrzenia i obecnie się z nim nie rozstaję ;) Wogóle polecam wam bardzo lakiery OPI. Mają naprawdę świetną jakość, bardzo długo utrzymują się na paznokciach i rewelacyjnie się rozprowadzają, absolutnie bez żadnych smug. Lakier po prostu rozpływa się na powierzchi płytki.
Ciemną alternatywę dla odcienia Greige daje nam również OPI w kolorze You don't know Jacques
Być może również go wypróbuję chociaż preferuję raczej jaśniejsze kolory.
Kolor Greige znajdziemy też w palecie kolorów Essie - odcień Chinchilly oraz, w niestety niedostępnych narazie w Polsce lakierach Sephora by OPI - Metrochic
Jestem ciekawa co sądzicie o tym kolorze i czy macie go już na waszej półce? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz